piątek, 29 marca 2013

Prolog


Mieszkam sama w małym jedno rodzinnym domku niedaleko hali Podpromie. Moi rodzice mieszkają w Warszawie. Moja mama jest prawnikiem, zaś tata kierownikiem banku. Nie było ich często w domu, ale zawsze mnie wspierali. Gdy mieli chociaż 2 – 3 wolnego jechaliśmy w góry do babci. W wieku 7 lat zaczęłam trenować siatkówkę i zaczęłam odnosić małe sukcesy. Gdy tylko skończyłam 18 lat rodzice kupili mi mały domek w Rzeszowie i dali trochę funduszy na start. Swoje dalsze życie wiązałam z pobytem w Rzeszowie i tu również rozpoczęłam studia na kierunku fotograficznym o tematyce sportowej.

Rano jak zwykle wstałam, wyjrzałam przez okno – świeciło słońce, ale wiał lekki wiaterek. Postanowiłam, że ubiorę się w miętowe rurki, biały top, łososiową marynarkę i na nogi czarne conversy. Zjadłam śniadanie, wzięłam torebkę, aparat i poszłam na uczelnię. Gdy wychodziłam z zajęć dzwoniła do mnie Eliza.
-Pamiętasz, że dzisiaj jest mecz, prawda ? - zapytała spokojnie.
No tak, jak zwykle zapomniałam. O 17 umówiłam się z przyjaciółką pod moim domem. Gdy wróciłam do siebie z zakupami, zjadłam szybki obiad i zaczęłam się ogarniać, bo zrobiła się nagle 16.30. Poprawiłam makijaż, włosy związałam w luźnego koczka, a do torby wrzuciłam koszulkę z nazwiskiem 'Bartman'. Gdy zadzwonił dzwonek do drzwi, szybko chwyciłam kurtkę z wieszaka oraz aparat z półki i wyszłam z domu wpierw go zasuwając. Na halę dotarłyśmy o 17.10. Pasiaki już się rozgrzewali. Zajęłyśmy swoje miejsca i poszłam robić zdjęcia. Rzeszowianie grali dzisiaj mecz z Zaksą. Gospodarze wygrali 3 : 0, a MVP spotkania został amerykański przyjmujący – Paul Lotman. Po spotkaniu jak zwykle poszłyśmy po autografy za halę. Dzisiaj nie udało mi się złapać tylko Bartmana. Gdy wróciłam do domu, wzięłam szybki prysznic i poszłam do łóżka.  

----------------------------------------------------------------------------------------------------------


Dzisiaj krótko,bo święta sie zbliżają i trzeba podgarnąć :< Wesołych Świąt drodzy czytelnicy :)

1 komentarz:

  1. Początek opowiadania nie jest zbyt dobry... Rażą mnie bardzo powtórzenia słów w pierwszym fragmencie i opis wszystkich postaci poza główną bohaterką. Moim zdaniem cała fabuła to takie lanie wody i powinna być o wiele ciekawsza. Musisz jeszcze sporo popracować nad tym opowiadaniem, ale gdyby coś, to zawsze służę pomocą.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń