Obudziło nas walenie do drzwi.
-Czego ? - krzyknęłam patrząc na
zegarek, który wskazywał ósmą trzy.
-Wyłazić z pieleszy. - wtargnęła
Karolina do sypialni i kierowała się w stronę naszego łóżka.
Wtuliłam się bardziej w ramiona
Zbyszka i zamknęłam oczy w celu ponownego uśnięcia.
-Dobra, wstaje już. - pocałowałam w
policzek atakującego, który momentalnie usnął i poszłam pod
prysznic.
Wyszłam w samym ręczniku i poszłam
do garderoby poszukać ciuchów. Spojrzałam jeszcze przez okno.
Świeciło cudowne słońce i mój wybór ostatecznie padł na
zielone spodenki ombre i bluzkę z napisem z wyciętymi dziurami pod
pachami. Na nogi założyłam niebieskie maxy, włosy spięłam w
koka i zeszłam do kuchni.
-Co powiesz na zakupy ? - zapytałam
przyjaciółkę wchodząc do pomieszczenia.
-Miałam pytać o to samo. -
wyszczerzyła się .
Chwyciłam jabłko, napisałam
siatkarzowi karteczkę 'Jesteśmy na zakupach. Kocham Cię <3',
wzięłam torbę i klucze i poszłyśmy do galerii. Po czterech
godzinach buszowania po sklepach wróciłyśmy do domu obładowane
siatkami. Od razu skierowałam się do sypialni i ubrania wrzuciłam
do garderoby. Zeszłam do salonu gdzie siedział Zibi i dziewczyna.
Wskoczyłam na kanapę całując Zbyszka.
-Weźcie no. - mruknęła za śmiechem.
-No już, już. - zaśmiałam się i
położyłam głowę na kolanach mężczyzny.
-Nie za wygodnie pani ? - zapytał
jedyny facet w tym gronie.
-Kolana twarde trochę. - wyszczerzyłam
się.
-Grabisz sobie. - przerzucił mnie
przez swoje ramię i powędrował do łazienki.
-Karolinaaaaaaaaaa ! - krzyczałam, a
ta tylko się uśmiechnęła i pogratulowała Zbyszkowi refleksu.
-Nienawidzę Cię Bartman. - okładałam
go po plecach.
Gdy dotarliśmy do pomieszczenia,
posadził mnie na szafce, zamknął drzwi i zadowolony stanął
przede mną z założonymi rękami.
-Jeszcze brakuje ci kominiarki i mogę
posądzić cię o porwanie. - zaśmiałam się i przyciągnęłam do
siebie za koszulkę oplatając go nogami w pasie.
-Co Ty ze mną robisz ? - zapytał i
ugryzł w obojczyk.
-Och, zamknij się Bartman. - wpiłam
się w jego usta błądząc rękoma pod koszulką.
Oczywiście wiadomo jak to się
skończyło. Próbowaliśmy unormować oddechy i doprowadzić się do
użytku dziennego. Wyszliśmy z łazienki i skierowaliśmy do salonu.
-Zboczuchy ! - krzyknęła Karolina i
celowała w nas poduszką.
Złapałam pocisk i odrzuciłam.
Zostawiłam dwójkę w telewizyjnym i poszłam do kuchni. Nalałam
sobie soku do szklanki i oparłam się o parapet.
-Stało się coś ? - odwróciłam się
i zobaczyłam przyjaciółkę z chłopakiem.
-Nie. Muszę ochłonąć. - spojrzałam
znacząco na Zibiego.
-Ja wychodzę. - Karolina podniosła
ręce w geście kapitulacji
-Chodź misiaczku ! - skoczyłam na nią
i przytulając się do niej.
-Zbyszku, mógłbyś ? - zwróciła się
do mężczyzny.
-Chodź przylepo. - chwycił mnie w
biodrach i posadził na blacie kuchennym. - Może cię nie zaatakuje.
- zaśmiał się szczypiąc mnie w bok.
-To już nawet się przytulić nie
można ? - zrobiłam podkówkę i założyłam ręce. - Foch ! -
zeskoczyłam z blatu i poszłam na telewizję.
Rozwaliłam się na całej kanapie i
jadłam batona, której wzięłam z kuchni. Skakałam po kanałach
gdy dosiedli się do mnie przyjaciółka i ZB9.
-Mam na was focha. - powiedziałam
chowając jedzenie na wszelki wypadek.
Oni tylko się na siebie popatrzyli i
zgnietli mnie mówiąc 'grupowy uścisk'. Po chwilowych czułościach
włączyłam laptopa i przeglądałam nowe artykuły siatkarskie. W
oczy rzucił mi się nagłówek 'Michał Kubiak przeprasza publicznie
nową znajomą. Co na to jego dziewczyna ?'. pod spodem było
napisane mniejszymi literami lecz pogrubione 'Jastrzębskiego
przyjmującego widziano ostatnio w różnych miejscach razem ze
Zbigniewem Bartmanem oraz jego dziewczyną, a także znajomą
siatkarzy. Na powitanie czule ją przytulił i pocałował w czoło.
Czy to oznacza romans ? Czy Michał K. zdradza swoją wybrankę ?'.
Wybuchnęłam śmiechem czytając to.
-Karolina, zginiesz śmiercią
tragiczną z rąk Moniki. - zwróciłam się w stronę przyjaciółki
i podałam jej urządzenie, żeby przeczytała artykuł.
Po chwili również głośno się
zaśmiała. Wysłałam linka do Krzyśka na pocztę i napisałam
wiadomość, żeby ogarnął maila. Nie minęło pięć minut, a
usłyszałam dźwięk swojego telefonu. Dzwonił libero. Nacisnęłam
zieloną słuchawkę i wzięłam głośnomówiący. Słychać było
śmiech, a potem 'Co to kurwa jest ?! Jestem u was za dziesięć
minut.' i rozłączył się. Równo o piętnastej zadzwonił dzwonek
do drzwi. Poszłam otworzyć gdzie stał Ignaczak ze swoimi
pociechami. No tak, pewnie im powiedział, że idzie do mnie i
Zibiego, a oni koniecznie chcieli iść z nim. Goście poszli do
salonu, a ja włączyć wodę na kawę. Zaparzyłam napój,
Sebastianowi i Dominice nalałam soku do szklanek i wszystko
zaniosłam do pomieszczenia gdzie trwała rozmowa na temat artykułu.
Śmialiśmy się, że moja przyjaciółka zostanie rozszarpana.
Poszliśmy do ogrodu gdzie małe Igiełki porwali Zbyszka i bawili
się z nim w ganianego, a potem w rycerza na białym koniu, który
ratuje przed złym smokiem księżniczkę, która jest jego siostrą.
Sebek oczywiście był rycerzem, Bartman okrutnym smokiem, a Domi
uwięzioną księżniczką. Po kilku walkach potwór został pokonany
ciosem w brzuch i zwijał się na ziemi. Pobiegłam po aparat i
cyknęłam parę fotek. ZB9 wstał z podłoża i usiadł obok mnie
całując w policzek. Poszłam do dzieciaków i zabrałam na małą
sesję. Koło dziewiętnastej Ignaczaki zaczęli się zbierać.
Sprzątnęłam naczynia z tarasu i włożyłam do zmywarki.
Skierowałam się do salonu gdzie był atakujący i Karolina. Padłam
na kanapę i położyłam głowę na kolanach reprezentanta.
Spojrzałam na jego twarz. Był bardzo pochłonięty rozmową z
Karoliną. Nie wsłuchiwałam się na jaki temat tylko analizowałam
każdą część jego ciała w swoich myślach. Zastanowiłam się
kiedy ostatni raz powiedziałam mu 'kocham Cię', kiedy ostatni raz
byliśmy na jakiejś kolacji, kiedy ostatni raz spędziliśmy wieczór
tylko we dwoje. Podniosłam się z miejsca i całując go lekko w
policzek poszłam pod prysznic. Wyszłam spod ciepłej wody i
owinęłam się ręcznikiem. Umyłam zęby, włosy rozpuściłam i
ruszyłam w stronę sypialni. Weszłam do garderoby w poszukiwaniu
jakiejś bluzki i fig do spania. Przebrałam się i wskoczyłam na
łóżko i odpaliłam laptopa. Weszłam na facebooka gdzie wszędzie
było pełno 'Michał Kubiak ma nową dziewczynę' albo inne takie
pierdoły. Uśmiechnęłam się na myśl, że teraz nie będzie miał
łatwego i spokojnego życia tak jak do tej pory, ale sam się w to
wpakował. Miałam jego numer i wysłałam mu wiadomość 'Widzę, że
wkopałeś się w niezłe bagno ;> mam nadzieję, że szybko się
z tego nie wyplączesz ;> a jeśli powiesz Zbyszkowi o tym sms-ie
pogadamy inaczej ;> całuję :*'. Kliknęłam wyślij i
zablokowałam ekran. Przeglądałam stronę gdy usłyszałam, że
otwierając się drzwi. Spojrzałam nad ekran i ujrzałam sylwetkę
mężczyzny. Wstałam z łóżka i podeszłam do niego wtulając się
w ramiona.
-Kocham cię. - szepnęłam całując
go w usta.
-Stało się coś ? - zapytał gdy się
od siebie oderwaliśmy.
-Nie. Po prostu. - przytuliłam się.
Zaśmiał się i pocałował w czubek
głowy. Poszedł do garderoby po bokserki i pod prysznic. Wylogowałam
się z facebooka i odłożyłam laptopa. Zerknęłam na telefon i tak
jak się spodziewałam nie było odpowiedzi od Kubiaka. Wzięłam
balsam i smarowała ręce gdy wrócił Zibi. Maznęłam go kremem po
policzku i słodko uśmiechnęłam. On tylko pokręcił głową i
położył się obok mnie. Spojrzałam na niego, odłożyłam tubkę
na szafkę i usiadłam na jego brzuchu. Wpiłam się w usta siatkarza
kładąc mu dłonie na klatce. Oderwałam się od niego i przygryzłam
lekko wargę. Sturlałam się na materac i ułożyłam w ramionach
atakującego.
-Dobranoc mała. - przyciągnął mnie
do siebie jeszcze bardziej.
-Dobranoc kochanie. - odpowiedziałam i
momentalnie usnęłam.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
za 2 tygodnie koniec .. rozdziały w czasie roku szkolnego będę
dodawała na pewno dużo,dużo rzadziej.może co tydzień,może co
dwa .. nie mam pojęcia.mam nadzieję,że mnie nie opuścicie i nadal
będziecie przy mnie trwać :)
CZYTAM = KOMENTUJE ! :)
Chryste Panie!! Jak przeczytałam "Za 2 tyg. koniec" dostałam zawału!! Myślałam, że to koniec bloga nie strasz tak xD A wracając do roz. to fajny, fajny i jeszcze raz zajebisty xD No kurde wiesz o co chodzi c'nie? xD Się Misiek wpakował xD Boże nie mogę się doczekać nast. ;)
OdpowiedzUsuńNo to Misiek będzie miał problemy ;) Dwie wściekłe dziewczyny to nie najlepsze połączenie haha powodzenia Kubiak ;*
OdpowiedzUsuńbuźki ;*
Zakręcona :)
Oby Misiek zwycięsko wyszedł z tego "problemu". Świetny blog. Życzę dalszej weny i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do Siebie. Dopiero zaczynam, ale mam nadzieję, że się spodoba ;)
http://kukulka.bloa.pl/2013/08/16/rodzial-1/
Szczerze mówiąc, strasznie lubię takie akcje jak u ciebie zrobił Igła. Coś się dzieje, nieważne czy dobrego czy złego, a za dziesięć minut przyjaciele są z tobą. Chciałabym kiedyś przeżyć coś takiego :3 A co do Kubiaka to plotki zawsze potrafią namieszać. Ciekawa jestem jak to się potoczy w tym przypadku, bo siatkarze jednak nie są jakimiś wielkimi gwiazdami. Nie pisze się o nich na Pudelku, w tabloidach czy nawet na Onecie :P
OdpowiedzUsuńhttp://byc-obojetna.blogspot.com/ z małym poślizgiem, ale zapraszam na rozdział :)
Och Misiek jak się wpakował :D Już nie mogę doczekać się następnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę duużo weny! ;)
Zapraszam do siebie na 7 rozdział
OdpowiedzUsuńhttp://ona--to--on--siatkarska--przygoda.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
Zapraszam już dzisiaj na nową niemoralność ;) http://ich-niemoralna-rzeczywistosc.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńU Zbysia czeka niespodzianka. Mam nadzieję, że się spodoba i pozostawisz po sobie ślad ;* http://sen-o-siatkowce.blogspot.com/
Hej, hej. Blog świetny. Zapraszam cię do siebie na nowy rozdział http://milosc-boisko-przeznaczenie.blogspot.com/ zachęcam do czytania i komentowania :)
OdpowiedzUsuńsuper ! mam nadzieje, że z Miśkiem się ułoży :3 oby, oby :) czekam na następny i zapraszam http://www.siatkowkasposobemnamilosc.blogspot.com/ <3
OdpowiedzUsuń